tonsura

Zachowane na licznych średniowiecznych rycinach wizerunki zakonników z łysiną w kształcie kółka na czubku głowy przez wieki budziły zdumienie etnografów. Dopiero najnowsze badania wyjaśniły w sposób zadowalający obecność braku włosów na głowach kleru katolickiego. Otóż mnisi wiele godzin spędzali w bibliotekach wyposażonych w owym czasie w umieszczane na sufitach czujniki przeciwpożarowe bazujące na radioaktywnym izotopie węgla C14. Osoby przebywające przez dłuższy czas w zasięgu tych czujników z góry były skazane na utratę włosów od końcówek aż po cebulki. Różnice w wielkości tonsury u różnych zakonów zależały od mód architektonicznych, jakim hołdowały różne reguły. Na przykład dominikanie, którzy preferowali styl romański z niskimi sklepieniami, mogli się pochwalić dużymi łysinami, z kolei kapucyni bosi, lubujący się w gotyku, posiadali tonsury zaledwie wielkości kurzego jaja. Historycy idei, wskazując na postać św. Franciszka z Asyżu (który, jak wiadomo, zwykł przebywać na świeżym powietrzu), próbowali wykazać słabość tego rozumowania, jednak wykrycie izotopu węgla C14 również w odchodach wróbelków ostatecznie zamknęło dyskusję na ten temat.